Brokat

Efekt kursora dostarczyły profilki.pl

kursor

Kursor stworzony przez 7emilia @ profilki.pl

sobota, 5 marca 2016

"Marzenia się spełniają" Rozdział 3. Cz.1

~Amanda~
Wzięłam do ręki telefon i wybrałam numer brata.
Po trzech sygnałach odebrał.
-Hallo?-Michał
-No hej! To ja Ami. Słuchaj, jedziemy do tej Anglii nie? I do Chorwacji, nie?-Spytałam
-Nom tak a co?-Spyta mnie trochę niepokojąco.
-Do jakiego miasta? Bardziej chodzi mi o Anglię. Ale Chorwacja tez jest niezbędna-Spytałam go.
-Boshe... Amanda... Już myślałem że chciałaś się wycofać... -Powiedział opuszczając z ulgą oddech.
-Nie... Nigdy! To powiesz?-Spytałam
-Jasne, jedziemy do........................


-Jasne, jedziemy do Walii. Nikt Ci nie powiedział?-Spytał mnie a ja? Ja się rozłączyłam.

-Nie uwierzysz!-Krzyknęłam do mojej przyjaciółki.
-Nie!!! Serio???!-Wypowiedziała do mnie z otwarta buzią, wiedziała o co chodzi...



~Aleksandra~
Amanda rozłączyła się z bratem i pisnęła do mnie.
-Nie uwierzysz!-Krzyknęła
O bosh...O bosh! Nie?! To marzenia! To tylko marzenia! Bosheee niech to będzie prawda! Niech to będzie miasto w którym oni mieszkają!-Myślałam
-Nie!!! Serio???!-Wypowiedziałam do niej z otwarta buzią, wiedziałam o co chodzi...
-Tak te miasto to Waliia! Rozumiesz?!-Spytała mnie krzycząc na cały dom.
-Nie wierze! Normalnie nie wierze!-Krzyczałam skacząc po łóżku.
-Nie mogę w to normalnie uwierzyć! Jak kiedyś spotkam ich na ulkicy.. to... to... Umrę ze szczęścia-Krzyczała Ami i skakała razem ze mną po łóżku i po całym pokoju.



~Amanda~
Jak brat wypowiedział pierwszą literę na "W" normalnie stanęło mi serce... Było to do nieopisania... miałam tylko nadzieję że t będzie właśnie te miasto!
-Okay, Leksii. Trzeba brać się do roboty-Wzięłam długopis i podałam przyjaciółce.
-Te dwa tygodnie muszą być mega zaplanowane!-Wykrzyczała Leksii z podekscytowaniem.
~~~~~**~~~~
Dochodziła już prawie 4 w nocy.
Wszystkie dni były idealnie zaplanowane... Od rana... do wieczora... Wszystko musi być idealne! Jeszcze Oni! 
-Ami jest już 4 w nocy.-Powiedziała zmęczona.
-Okay, musimy wszystko dokładnie poukładać. Jak powiesz to rodzicom? A co jak faktycznie się nie zgodzą? Co z Aleks'em załamie się jak mu to powiemy...-Powiedziałam z zakłopotaniem
-Ami spokojnie... Mamy jeszcze sporo czasu.... Kiedy wyjeżdżamy?-Spytała mnie.
-Okay, chodźmy spać. Ten dzień był mega szalony... Od tragedii do naszej przyszłości...-Powiedziałam ziewając.
-Dobra. Tu masz kołdrę a tu poduszkę. Idę zobaczyć czy dom jest zamknięty i zaraz przyniosę nam wodę z cytryną na rano.
-Spoko-Odpowiedziałam.


~Aleksandra~
Zeszłam na dół zobaczyć czy dom jest zabezpieczony.
-Ok. Drzwi zamknięte i rolety zasłonięte... Alarm włączony, kamery też. Wszystko ok.-Powiedziałam do siebie po cichu.
Miałam fioła na punkcie takich rzeczy... z różnych powodów... Ale o tym może kiedyś powiem...
-Poszłam do kuchni wzięłam szklanki, cytrynę,mięte i 4 kostki lodu.
Pokroiłam cytrynę i wlałam wodę do szklanek po czym włożyłam po dwie kostki lodu i po jednym sporym kawałku cytryny i po dwóch kawałkach mięty.
Mega prosty przepis nie? A jaki orzeźwiający! Mega wpływa na dalszy ciąg dnia...
Wzięłam szklanki i potruchtałam do góry z takim zmęczeniem... Że myślałam że zemdleję...
Na górze Ami już spała.
Położyłam szklanki na półce nocnej i poszłam spać rozmyślając i podsumowując dzisiejszy dzień.
Nawet się nie przejmowałam czy mama się zgodzi czy nie. Zapewne się zgodzi... Tata na delegacjach... Ja już za parę dni 18 lat... Umiem bardzo dobrze Angielski, więc? 
Po paru minutach myślenia.... Poszłam spać.

~~~~**~~~~

~Amanda~
Kiedy Ola poszła do kuchni i zobaczyć czy dom jest "zabezpieczony" xD...
Weszłam na Fb pierwsze co zobaczyłam to post opublikowany przez stronę "Bars And Melody"

Hej wszystkim!
Snapowicze wiedzą że za jakiś czas jedziemy do... Chorwacji! Więc mogę was zapewnić że będziemy dodawać 
-Duuużoo snapów
-Zdjęć
-I być może YouNow :).
Więcej informacji podamy wam jak się jeszcze czegoś dowiemy :) .
Postanowiłam napisać że też jadę do Chorwacji i mam nadzieję że ich zobaczę, o ile będą w tym samym mieście.

Byłam już naprawdę zmęczona... Więc podłączyłam telefon pod ładowarkę i od razu zasnęłam.
~~~~**~~~~

Obudziłam się przez świty słońca, dobiegające z okna.
Wzięłam do ręki telefon i zauważyłam 40 powiadomień.
Typu:
Julia Devries polubiła twój komentarz dotyczacy Bars And Melody..
Zuzia Skrzynecka Odpowiedziała na twój komentarz dotyczący Bars And Melody.
itp...
Postanowiłam zająć się tym później...
Zobaczyłam że na półce po mojej stronie spania , była woda z cytryną.
A no tak! Jogging!
-Olka! Wstawaj!-Krzyknęłam i walnęłam ją poduszką.
-Zamknij Dupe!-Wykrzyknęła do mnie
-Jest już 10! Jogging!-Wykrzyczałam rzucając jeszcze raz poduszką w moja przyjaciółkę
-Dobra ja pierdzielemmmmm-Powiedziała wkurzona powoli wstając z łóżka
-Masz-Podałam jej wodę z cytryną.

-Dzięki-Powiedziała biorąc ode mnie szklankę.
-Ok, spoko ide umyć twarz i zaraz nasz rytułał!-Powiedziałam śmiejąc się
-Dobra hahahhaha-Wybuchła śmiechem
Poszłam przemyć twarz i to zrobiłam.
Wyszłam z łazienki a ona już czekała na mnie z poduszką...
-Poczekaj! Jeszcze się nie napiłam!-Krzyknęłam
-Ok! Ja włączę Eskę i zaraz będzie rytułał!-Krzyknęła i podbiegła do wieży



~Aleksandra~
Podbiegłam do wieży i włączyłam Eskę .
Leciała Another Lonely Night-Adam Lambert..https://www.youtube.com/watch?v=JT_xnNh5wbE



~Amanda~
Wypiłam wodę i wzięłam poduszkę.
Uderzyłam nią jak najmocniej o przyjaciółkę. I tak wywołałam 3 poranną wojnę na poduszki xD.


~~**~~
Ze zmęczenia padłyśmy na łóżko.
-Ola?-Spytałam
-Co?-Spytała Ola
-Jogging-Odpowiedziałam
-A no tak!-Krzyk
-To ja idę się przebrać okay?-Spytałam
-Ok, ty idź do łazienki ja tutaj.
-Ok.

Poszłam do łazienki z moją torbą  pomalowałam się lekko, spięłam włosy w niedbałego koka i ubrałam w strój na jogging .



~Aleksandra~
Kidy Ami poszła do łazienki ja się ubrałam i czekałam  na Ami by mi odstąpiła łazienkę.
Po pięciu minutach wyszła Ami.
-Masz tu dwa bidony i idź zrób wiesz... Cytryna, mięta itp... Tam daj xD- Podałam jej bidony i poszłam do łazienki
-Zrobiłam wysokiego kucyka i lekko się pomalowałam.

~Amanda~
-Poszłam na dół i zrobiłam to co kazała mi Leksi.
Po 10 min już była.
-Hej.-Przywitała się
-Hej, trzymaj-Odpowiedziałam jej na przywitanie i podałam jej bidon.
-Thank ;*-Podziękowała
Wyszłyśmy z domu.
Leksii zamknęła drzwi założyła słuchawki pobiegła.
Zrobiłam to samo i pobiegłam za nią.
~~**~~
Wróciliśmy do domu o 14:30.
Śniadanie zjadłyśmy w parku gdzie stała budka z sałatkami.
Byłyśmy pod domem. Leksii otworzyła drzwi i padłam na kanapę.
-Ja idę pod prysznic a jak wyjdę zamówimy coś do jedzenia.-Powiadomiła mnie Leksii.
-Spoko-Opowiedziałam.
Kiedy Leksii poszła pod prysznic, ja postanowiłam posnapowć (Sorry jak źle napisałam xD-Od autorki) i sama postanowiłam pooglądać snapy. Potem tt, fb, insta itp...
Postanowiłam posprawdzać te "Powiadomienia" do komentarza którego napisałam wczoraj.
Usiadłam wygodnie i zaczęłam sprawdzać.
Komentarze były typu:
"O jezuuu... Nie zesraj się -.-"
"I?!"
"Zazdro :("
Ale... jak przeszłam dalej nie uwierzyłam własnym oczom!

Bars And Melody
O to fajnie! Też mamy nadzieję że Cię spotkamy! ;*** 

Sprawdziłam czy to nie fejk, i nie był to fejk.
Serce mi stanęło i nie mogłam złapać powietrza.
Z kanapy zerwałam się jak poparzona i pobiegłam do mojej przyjaciółki.
-Leksii!!!!!!!!!! Otwieraj!!!!!!! Aaaaaaa!!!!! Nie uwierzysz!!!!!-Zapiszczałam jak mała dziewczynka
-Co?! Jezuuuu...-Spytała z lekką irytacją w głosie.
-No..... No... Bars And Melody! Odpisali Mi! Kumasz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!??????????/-Piszczałam
-Kłamiesz....-Odpowiedziała
-Nie! Na prawdę!-Odpowiedziałam Leksii
-Ok. Zaraz będę-Powiadomiła mnie Leksii
Dziwne.. nie okazywała zbyt wielkiej radości... A może myśli że kłamię... Nie wiem...
-Ok już jestem. To pokarz mi tą twoją "odpowiedź"
-Patrz-Pokazałam ekran przyjaciółce.

...........CDN................





Hej!
Dzisiaj krótki... Ale jutro za to będzie cz2.!
Dzisiaj nie mam na długo kompa więc jutro cz2.!
Karty "Informacyje" jeszcze nie są dopracowane... 
Wszystko się zacznie od następnego tygodnia! I będzie wszystko ok!
Nie będę się dzisiaj rozpisywać :).
Jutro podam potrzebne informacje :).
Papapapapapap ;*
Pozdro dla:
Dla wszystkich!

Bay ;).


 Więc tak:
Sobota-Długi Next
Wtorek-Krótkie dokończenie Nexta
Czwartek-Q&A

poniedziałek, 29 lutego 2016

"♥Warto pomagać♥&♥Na zawsze razem Sis♥" Rozdzial 2. cz.2

Ok. Więc no mów.-Poprosiła mnie przyjaciółka.
-Wyjeżdżam do Anglii!-Krzyknęłam szybko
-Co?! Czemu mi to robisz?! Zostawisz ,mnie?! Amanda!-Wykrzyczała z płaczem.
-Jedziesz ze mną! Debilu! Nigdy bym nie zostawiła mojej "Siostry" !-Krzyknęłam z entuzjazmem.
-Na poważnie?! Serio!?-Pytała nie dowierzając w moje słowa.
-Tak. Ale jeszcze coś!-Krzyknęłam i powiedziałam stanowczo że tak.
-O.M.G!!!!!!!!!!! Nie wierze! Nom mów!-Zapiszczała na cały dom.
-No więc.....

...........CDN...........

z okazji tego że to ostatnie moje wakacje w Polsce, nie długo lecimy do Chorwacji!Na dwa tygodnie!
-My?!-Spytała Ola z piskiem i podekscytowaniem.
-Tak! Mój brat i Al....-Mówiąc piszczałam ale gdy miałam zakończyć zdanie to lekko się zachwiałam.
-Z Alex'em?-Spytała mnie dość spokojnie Leksii.
-Tak, ale nie wiem czy Ci się to spodoba... Wisz możemy to odwołać, jeszcze nic mu na ten temat nie mówiłam...
-Nie... spoko ja z Alex'em jesteśmy przyjaciółmi :) , tak jak było dawniej :)-Powiedziała z uśmiechem.
-To zajebiście! Sory... Maka faka :'D (Tak mówię zamiast przekleństwa :'D)
-Spoko hahahaha-Wybuchła śmiechem.
-Kurde nie wiem od czego zacząć... Jak się dowiedziałam o tym że wyjeżdżam do Anglii to rozryczałam się bo bym nie przeżyła bez Ciebie, ale jak mój tata dokończył zdanie to... To tak się cieszyłam że aż się zmęczyłam... Chciałam do Ciebie zadzwonić ale niestety z tego zmęczenia poszłam spać.... Normalnie masakra... -Powiedziałam piszcząc jak mała dziewczynka.
-Ale czy twoja mama się zgodzi... Zgodzi się prawda?-Zapytałam z nadzieją w myślach że powie tak.
-Amanda! Przecież w lipcu mam urodziny! I 18 lat! Nic nie stanie mi na drodze! A o Chorwacji to nie wspominam... Zgodzi się w stu procentach Ami! Dodatkowo mój tata często jest w delegacji w Londynie i czasami w innych miastach, więc ze spotykaniem nie ma problemu...-Powiedziała z przekonaniem moja najlepsza przyjaciółka.
-Ale się cieszę! Nigdy Cię nie zostawię siostrzyczko!-Podbiegłam do niej i pocałowałam ją w policzek przytulając ja z całej siły.

-Dzięki Sis ;* na zawsze razem!-Odwzajemniła uścisk Leksii


~Aleksandra~
Po tym co się dowiedziałam... Normalnie nie wiem jak to ująć... Jestem tak podekscytowana! Ciekawe jak będzie wyglądał dom i w jakim mieście będziemy mieszkać może blisko chłopaków... Nie ominę takiej okazji! Nigdy! Dodatkowo Chorwacja... Mam idealne życie i najlepszą przyjaciółkę na świecie!
-O maka faka! Jest  24:55 mało czasu... Musimy wszystko obgadać! Każdy dzień w Chorwacji musi być zaplanowany!-Powiedziała Amanda
-Masz rację! Bierzmy się do roboty!-Powiedziałam biorąc mój różowy  notes z półki nocnej.
Zapisywałam tam praktycznie... Nic? Więc mieliśmy dużo miejsca na przygotowanie.
-Czekaj... czekaj Ami! Ale to wiesz co oznacza?-Spytałam.
-Ale co? O co chodzi?-Spytała mnie Ami
-Patrz. Będziemy może mieszkać w Anglii, być może blisko wiesz kogo <3 (Chodzi o Bars and Melody). Dodatkowo jedziemy do Chorwacji gdzie możemy też nawet by c w tym samym mieście! Nie zauważyłaś?!
-Yyyy... tak? . Nie wiem... Leksii.. Miast jest wiele... Módlmy się :) na razie tylko tyle możemy zrobić... Ok?-Powiedziała, ale wiedziała że trzeba mieć nadzieję.
-Bo Leo jest z Walii nie?-Spytałam
-Nom, tak. A co?-Spytała mnie.
-Nom może dowiedz się do jakiego miasta pojedziemy?-Spytałam
-Ok zadzwonię do Oshiego :).-Powiedziała i wzięła do ręki telefon.


~Amanda~
Wzięłam do ręki telefon i wybrałam numer brata.
Po trzech sygnałach odebrał.
-Hallo?-Michał
-No hej! To ja Ami. Słuchaj, jedziemy do tej Anglii nie? I do Chorwacji, nie?-Spytałam
-Nom tak a co?-Spyta mnie trochę niepokojąco.
-Do jakiego miasta? Bardziej chodzi mi o Anglię. Ale Chorwacja tez jest niezbędna-Spytałam go.
-Boshe... Amanda... Już myślałem że chciałaś się wycofać... -Powiedział opuszczając z ulgą oddech.
-Nie... Nigdy! To powiesz?-Spytałam
-Jasne jedziemy do........................



sobota, 27 lutego 2016

"♥Warto pomagać♥" Rozdział 2. cz.1








Wyszłam z domu i kierując się do bramki wybrałam numer Leksii. Poinformowałam ją że już idę.
Otworzyłam drzwi od bramki i wyszłam z posesji mojego domu... Który niedługo nie będzie mój...
Robiło się naprawdę ciemno... Zimno... i jak nie latem... 
Byłam już prawie przy domu mojej przyjaciółki gdy nagle.... Zobaczyłam coś strasznego.........

Zobaczyłam małego pieska przywiązanego do drzewa w parku. Był bardzo młodym psem, nawet i szczeniakiem. Podeszłam do niego a on zaczął piszczeć, popatrzałam na jego szyję i miał ranę przez kolczatkę która bardzo mocno ściskała mu gardło. Wolałam nic nie robić z tą kolczatką, i szybko odwiązałam szczeniaka od drzewa zdjęłam moją skajke i go w nią opatuliłam. Szybko próbowałam zadzwonić do Leksii i pobiegłam w stronę domu mojej przyjaciółki.
~Aleksandra~
Po paru minutach odpisywaniu i odczytywaniu SMS-ów postanowiłam ruszyć w stronę mojego domu zadzwoniła do mnie Amanda i powiedziała że już idzie, odpowiedziałam jej że już jestem prawie pod domem.
W domu byłam po 3min, później zdjęłam buty i skajkę i powędrowałam na górę ogarnąć troszeczkę pokój.
Przygotowałam dla Amandy pościel i miejsce obok mnie. Odtworzyłam balkon i wyszłam z mojego pokoju wchodząc do niego rozglądając się czy nigdzie nie ma Amci. Miała już być... A może jej się jej coś stało?!-Pomyślałam i wyszłam szybko z balkonu.
Zeszłam szybko na dół i ubrałam buty i wyszłam z domu pokierowałam się przed siebie.
Napotkałam się po paru sekundach na moja przyjaciółkę. Była cała zmarznięta, nie miała na sobie kurtki i trzymała jakiegoś psa.
Podbiegłam do niej jak najszybciej.
~Amanda~
Zobaczyłam moją przyjaciółkę i podbiegłam do niej i ona do mnie.
-Hej-Powiedziałam zdyszana i ledwo co, z zimna.
-Hej! Choć szybko do domu!-Pociągnęła mnie mocno za nadgarstek, ale ja i tak z zimna niczego nie czułam...
Weszłyśmy do domu po do słownych 4 sekundach.
-Boshe... Ami ale zmarzłaś! Co to za pies?Powiedziała z przerażeniem i spytała zdziwiona.
-Z... z... zaraz Ci powiem- Wydukała z zimna i popatrzała na okno gdzie zaczął padać deszcz
-Idę na górę mam otwarty balkon zaraz będę i mi wszystko powiesz!-Pobiegła do swojego pokoju.



~Aleksandra~
-Wiatr był tak silny że moje białe firanki rozprzestrzeniały się po calutkim pokoju. Podbiegłam szybko do balkonu i zamknęłam drzwi.
Wyjęłam z szafy dwa kocyki. Jeden dla Ami a drugi dla psa, który był tak samo zmarznięty.
Zeszłam na dół i podałam mojej przyjaciółce dwa koce.
-Proszę,  jeden ten większy jest dla Ciebie. A drugi mniejszy dla pieska :) - Powiedziałam podając dwa koce.
-Dziękuję, kochana jesteś ;*-Powiedziała puszczając buziaczka. 
-Idę zrobić nam herbatę i mi wszystko opowiesz.-Powiedziałam
-Ale Leksii! Nie! musimy to szybko załatwić!- Prawie krzyknęła
-Dobra mów-Powiedziałam szybko.
-Znalazłam go przywiązanego do drzewa w parku. był cały przemarznięty i przerażony. Zdjęłam kurtkę i go opatuliłam. Ale gdy go wzięłam na ręce zobaczyłam że ma strasznie z ciśniętą szyję przez kolczatkę. W tedy zobaczyłam to...-Dziewczyna pokazała mi całą pokaleczoną szyję zwierzaka.
-O mój boże!-Wykrzyczałam.
-Musimy zadzwonić po pomoc!-Krzyknęłam mocniej
-Wiem! Dlatego musimy szybko to załatwić, bo zwierzak strasznie się czuję.
-Dobra, ja pójdę do kuchni zadzwonić, a ty zajmij się psem.-Powiedziałam i wskazałam jej polecenie.
-Dobrze-Odpowiedziała.
Wzięłam telefon do ręki i wybrałam 112.
Po chwili odebrali.
-Dobry wieczór, w czym mogę pomóc?-Spytała kobieta przez telefon
-Dobry wieczór, mogłaby pani mnie pokierować do zakładu ochrony zwierząt?-Spytałam
-Oczywiście, proszę podać miasto-Poprosiła
-Dobrze-Podałam miasto.
-Dobrze, zaraz skierujemy panią w odpowiednią słuchawkę-Powiedziała miło

Po 3 sygnałach...

-Dobry wieczór, tu zakład ochrony zwierząt w czym mogę pomóc-Spytała kobieta przez telefon.
-Dobry. Moja koleżanka znalazła psa przypiętego do drzewa w parku. Miał mocno ściśniętą kolczatkę co spowodowało rany na szyi. Możecie przyjechać? Pies jest bardzo wymęczony ledwo co stoi na nogach... Nic nie ruszałyśmy, uważam że powinien to zrobić specjalista.
-Dobrze zrobiłyście. Zaraz będziemy. Tylko musisz podać adres- Powiedziała kobieta
-Dobrze-Podałam adres.
-Zaraz będziemy. Przygotuj na kartce swój numer telefonu i kocyk dla psa.-Powiedziała polecenie.
-Dobrze.-Odpowiedziałam.

Skierowałam się w stronę salonu, gdzie siedziała moja przyjaciółka z psem.

~Amanda~
Zauważyłam że Ola skończyła rozmowę. I postanowiłam do niej pójść.
Spotkałam ją po drodze więc postanowiłam wrócić.
-Słuchaj Ami, zaraz będzie straż ochrony zwierząt, więc musimy przygotować psa-Powiedziła.
-Dobra-Opowiedziałam i wzięłam pieska na ręce.
Otuliłam psa w kocyk i poszłam pod okno by zobaczyć czy na dworze przestała padać deszcz.
I przestał. Była godzina 22:09.
Pod domem pojawił się samochód, wyszedł z niego mężczyzna z klatką.
Domyśliłam się że jest ona dla psiaka.
Podbiegłam do drzwi i otworzyłam je po czym wzięłam psa na ręce.
-Dobry wieczór, to pan jest od ochrony zwierząt, tak?-Przywitałam się pytając
-Tak, to ja. Prosiłbym o numer telefonu do skontaktowania się z panią jak coś by się stało z psem.-Potwierdził i poprosił
-Dobrze-Wzięłam karteczkę ze stołu i podałam mężczyźnie.
-Dziękuję. Słyszałem co się stało z psem. Rozumiem że nie jest ona pani. Tak?-Spytał
-Nie, nie jest mój. Znalazłam go dzisiaj idąc do koleżanki.-Opowiedziałam mu całą historię.
-Dobrze, pozwól że zabiorę Ci pieska. Skontaktujemy się z panią jak coś się stanie, potem sama pani podejmie decyzje co pani z nim zrobi... Gdzie pani go odda...-Powiedział zabierając mi psa.
-Dobrze, do widzenia :) - Pożegnałam się
-Ok, do widzenia, miłego wieczoru ;)- Pożegnał się pan od ochrony zwierząt.
-Wzajemnie!-Wykrzyczałam gdzie on był już z psiakiem przy aucie.A potem zamknęłam drzwi od domu.
Podeszłam do Leksii.


~Aleksandra~
Siedziałam oglądając telewizor do momentu gdy usłyszałam zamknięcie drzwi od wejścia.
Przyszła w tedy Amanda.
-Hej-przywitała się
-Hej, i co załatwione-
-Tak-Opowiedziała mi całą historię jeszcze raz i powiedziała że maja do niej dzwonić w razie czegoś ważnego... Po wyleczeniu i bardziej uswojeniu zwierzaka ma ona zdecydować gdzie go odda, lub zostawi.
-Głodna jestem, a ty?-Spytałam
-Nom strasznie-Odpowiedziała
-Pizza?-Spytałam
-Jasne!-Odpowiedziała
-Ok idę zadzwonić i zaraz będę-Odpowiedziałam i poszłam do kuchni
Po 2min przyszłam.


~Amanda~
-Leksii poszła do kuchni...  Jak ją o to spytać?! Jak?! A jak nie będzie chciała zostawić swojego rodzonego kraju?! A co z Alex'em?! Przecież oni są razem... Związki na odległość, to ciągłe zdrady...
Nom ale może będziemy mieli większe szanse na spotkania z naszymi idolami-Pomyślałam
Leksii przyszła po dwóch minutach
-Pizza będzie za godzinę... Dopiero! nie wytrzymam!-Powiedziała Leksii
-Boshe... Nom ale trudno ... Idziemy zrobić sobie herbatę?-Spytałam
-Ok. Chodź do kuchni-Zgodziła się i poszłyśmy do kuchni.


~Aleksandra~
W kuchni przypomniało mi się że miałyśmy obgadać całą noc to co powiedzieli jej rodzice.... Ja jej też muszę powiedzieć ze zerwałam z Alex'em i jesteśmy teraz tylko najlepszymi przyjaciółmi, i aż!-Myślałam
-Amanda? Muszę ci coś powiedzieć-Powiadomiłam ją.
-A no tak! Ja Ci też! Ale ty pierwsza!-Powiedziała wstawiając wodę na herbatę.
-Zerwałam z Alex'em...-Odpowiedziałam chwiejącym cichym głosem.
-Co!? Tak! Yes! Wiesz co to znaczy!!!!!!!!!!!!????? Yes!-Wykrzyczała, nie wiedziałam czemu z tego powodu się tak cieszy.... Ale ok.
-Wiem... wiem... nie powinnam się z tego cieszyć... Ale to jest takie...! Będzie Ci łatwiej! Muszę ci też coś powiedzieć-Powiedziała z entuzjazmem, ale ja nie wiedziałam o co jej chodziło...
-To jest bardzo ważne.-Powiedziała poważnie.
-Woda na herbatę już się zagotowała więc postanowiłam zalać herbaty i sięgnąć po ciasteczka maślane. Które ja i Amanda uwielbiamy!-Podeszłam do kubków myśląc
-Ok, widzę że to poważna sprawa...-Powiedziałam niepokojąc się.
-Tak. Nawet bardzo... Bardzo!-Odpowiedziała  mi



~Amanda~
-Chciałam już jej o wszystkim mówić! Od Anglii do Chorwacji. Ale przerwał dzwonek do drzwi -.- .
-Idę otworzyć, pewnie to pizza.-Powiadomiła mnie przyjaciółka.
Była już 23:01 więc jeszcze mamy dużo czasu na obmówienie tego co się dowiedziałam. Jeszcze będzie to łatwiejsze! Bo oni zerwali!-Myślałam
-Ok już jestem-Przyjaciółka przyszła z pizzą i dwoma colami w ręku.
-Ok. Chodź do Ciebie, ok?-Spytałam przyjaciółkę
-Dobra-Zgodziła się i weszła po schodach z pizzą i colami.
-Postaw sobie tu torbę z rzeczami. Tu masz kołdrę i będziesz spała koło mnie :)- powiedziała miło układając kołdrę na łóżku.
-Dzięki-Podziękowałam i położyłam torbę obok strony mojego miejsca spania.
-Ok. Siadaj. Ja Ci powiedziałam o Alex'ie a teraz ty mi powiedz o tej "Ważnej" rzeczy...-Pokazała na miejsce na łóżku otwierając pizze i kładąc ją na środku łóżka.
-Dobra-Zgodziłam się i usiadłam na wskazane miejsce a ona podała mi colę.

                                         (Nie wiem czemu to dodałam xD :'D )

-Ok. Więc no mów.-Poprosiła mnie przyjaciółka.
-Wyjeżdżam do Anglii!-Krzyknęłam szybko
-Co?! Czemu mi to robisz?! Zostawisz ,mnie?! Amanda!-Wykrzyczała z płaczem.
-Jedziesz ze mną! Debilu! Nigdy bym nie zostawiła mojej "Siostry" !-Krzyknęłam z entuzjazmem.
-Na poważnie?! Serio!?-Pytała nie dowierzając w moje słowa.
-Tak. Ale jeszcze coś!-Krzyknęłam i powiedziałam stanowczo że tak.
-O.M.G!!!!!!!!!!! Nie wierze! Nom mów!-Zapiszczała na cały dom.
-No więc.....

...........CDN............





Hello! Więc jestem! Czemu w takim momencie skończyłam? Bo będzie 2cz. w wtorek.
Przypominam wam plany jakie przedstawiłam w poście "Więc zaczynam!" ogólnie można wejść w ten post i zobaczycie jakie mam plany co do tego bloga i o co mi chodzi. Al e do sedna.
Postanowiłam sobie że będę dodawała zawsze na koniec PLAN POSTÓW i będę tak robiła. Będziecie mieli napisane kiedy będę wstawiała wszystkie Nexty. Ja się już żegnam! ;* .
I jeszcze jedno info! Dodałam nowe informacje w "O MNIE" jak ktoś jest zainteresowany może sobie poczytać fakty o mnie i zobaczyć jak wyglądam. 
Życzę wam miłego dzionka ;* naszej kochanej sobotki! I życzę udanej Niedzieli! Do wtorku! ;*

 Więc tak:
Sobota-Długi Next
Wtorek-Krótkie dokończenie Nexta
Czwartek-Q&A

         Chciałam jeszcze dodac że moja przyjaciółka Martyna ma w Niedziele URODZINKI! 
♥28.02.2016 ♥ z tego powodu życzę jej-
-Dużo Hajsuuuu!!!
-Fajnego chłopaka!
-Mnie!
-Hoddogów xD 
-Kota i piesa! Piesa drugiego!
-Życzę Ci aby powiodła Ci się z Olkiem :'D
-Zdrowia!
-Głupoty ♥♥♥!
-Popin kukin! :'''''DDDD
-Kupy z pomidorami :'D (Nie pytajcie xD)
I loffciam Cjebie M...m... m... majtinko!

Pozdro dla wszystkich papa! 



























-








piątek, 19 lutego 2016

'Radości i smutki przybywają jak fale morza, jedna za drugą" Pierwszy Next.







~Amanda~
-Po wczorajszym dniu, czuje się wykończona... Ale Trzeba już wstawać do szkoły... 
Obudziłam się o godz. 6:30. Do szkoły miałam na 8;55 . Wstałam chwile przeciągając się, wzięłam do ręki telefon i zaczęłam przeglądać portale społecznościowe. Po tym wszystkim ruszyłam do mojej szafy i wybrałam ciuchy do szkoły.
                                     




Przez to że na dworze było strasznie gorąco ubrałam letni zestaw ubrań . Był w tedy prawie koniec czerwca więc czym mam się dziwić?  
Zeszłam na dół, gdzie czekali na mnie mama i brat. Mama była przez jakiś czas strasznie zamyślona.... Michał był ciągle zajęty, jakimiś  rzeczami... Ale najgorsze jest to że nic mi nie chcą powiedzieć -.- .
Więc zeszłam na dół i się przywitałam. Usiadłam przy stole, po czym mama podała mi śniadanie.
Jadłam aż w końcu mama odezwała się do mnie z bardzo poważnym tonem.
-Amanda dzisiaj szybko masz przyjść po szkole, jest to bardzo ważna sprawa i nie chcę abyś się dowiedziała o niej przed faktem dokonanym. Więc proszę cię nie szwendaj mi się nigdzie z koleżankami po sklepach, bo to jest naprawdę ważne.
-Popatrzałam na nią z pytającym wzrokiem. Po chwili dodałam
-Mamo ale o co chodzi? Przez cały czas jesteście strasznie zajęci myśleniem i pracą.... O co chodzi? -spytałam
-Kochanie powiemy Ci wszystko jak wrócisz ze szkoły przed 15:00- Powiedziała
-Dobrze, a chociaż powiesz mi czy ta sprawa jest bardziej oparta na stronie złej czy dobrej?- Spytałam
-Sama stwierdzisz jak przyjdziesz przed czasem....  Mamy dla Ciebie i twoich przyjaciół bardzo dobra wiadomość ale też i złą... -Odpowiedziała moja rodzicielka
-Nom ok.... - Odpowiedziałam jej niepewnie
-Ok kochanie szybko się już zbierajcie do szkoły! Jest już za 30!  Michał Cię podwiezie. 
A tu ,masz kieszonkowe na jedzenie i picie- Powiedziała i podała mi 10zł
-Dziękuje mamuś ;* - Pocałowałam ją w policzek, po czym skierowałam się w stronę przedpokoju, gdzie jest wieszak i szafka na buty.
Szybko założyłam moje buty z wybranego zestawu i jakąś skajkę.
-Czekałam już przed domem na brata. Siedziałam na ławce przeglądając snapa Charliego i Leo.
-I tylko jak sobie pomyśle że spotkam ich już za 2 mies moje smutki znikają.
I jak pomyśle że będę czuła ich dotyk na moich plecach, gdy się do nich przytulę...
Mój dzień staje się najpiękniejszym dniem świata....
Gdy zobaczę w mojej galerii ich twarze z moją ,,,, Będę powracała do tej chwili...
-Z moich rozmyśleń wyrwał mnie  Michał -.- .
- No młoda dawaj-Powiedział
-Co?- Spytałam się 
-Z 10 min masz matmę... Wiesz jacy są nauczyciele.... Radze ci się ie spóźnić.... - Powiedział przekonująco 
-Ok dawaj szybko!-Powiedziałam rozkazująco, po czym wstałam z ławki i podbiegłam do auta
-Dobra-Powiedział i wszedł do auta 
-Jedziemy?!-Spytałam z podwyższonym  tonem do brata
-Już... - Włożył kluczyki do stacyjki i odpalił auto
-Ty zawsze byłeś taki powolny... Tylko biegasz na treningach i meczach :,D - Powiedziałam z lekkim śmiechem
-A kto przed chwilą musiał wyrwać 10 min z myślenia siostre aby wstała z ławki i wsiadła do auta?-Spytał śmiejąc się pod nosem
- A co ma myślenie do powolnego trybu życia? - Spytałam kpiąc z niego
-Powolnego trybu życia? Ty nie wiesz  co to powolny tryb życia dziecko...- Powiedział kpiąc jeszcze bardziej...
-W przeciwieństwie do ciebie wiem -.- . I przepraszam bo muszę już isć na lekcje -.- . - Powiedziałam z oburzeniem...
-Ok to papapa!-Krzykną
-Pa.- Powiedziałam obojętnie i zakończyła się moja rozmowa z bratem.
Ok pierwsza matma... Nienawidzę tej baby... Pewnie na wakacje też zada prace domową...
Ok Ami trzymaj się, dasz radę-Powiedziałam przekonując się w myślach
Ostatni normalny dzień w szkole... Potem luzzz.... xD
-Popatrzałam na zegarek w telefonie była 8:52 jeszcze 3 min .
Weszłam  na snapa i fb przeczytałam coś o chłopach że gdzieś wyjeżdżają w klimaty Wśróziemnomorskie ucieszyłam się bo wiem że będzie dużo zdjęć... A ja kocham ich zdjęcia...
-Po chwili z oglądania wiadomości z portali społecznościowych wyrwała mnie moja najlepsza przyjaciółka Ola...
-O hej misia!- Powiedzaiła
-Hej Leksii -Odpowiedziałam dając jej całusa w policzek po czym się mocno przytuliłyśmy
-Tyle godzin Cię nie widziałam... Musimy to nadrobić zakupami-Powiedziała 
-Chciałam jej powiedzieć że nie mogę...-Ale dokończył za mnie dzwonek... Oczywiście nie poprawnym zdaniem...
-Dzisiaj będę czekała na Ciebie po szkole- Krzyknęła 
-Ale ja Ola nie m.... - Przerwała mi wtedy baba od matmy -.- .
-Co się drzesz?! W domu też tak się drzesz? Drzyj się tak w domu!, zobaczymy co mamusia powie!-Krzyknęła nauczycielka.
-Popatrzałam na nią niewinnym wzrokiem i przeprosiłam... -Ale moje przeprosiny nie były szczere... W końcu co ja zrobiłam?! Wizytówka tej baby cały czas widniała w mojej głowie z wyraźnymi cechami "Wredna suka" . Tak . Cały rok się nad nami wyżywała... W końcu się to skończy!
-Wchodź do klasy! Pogadamy po lekcji-Powiedziała jakbym nie wiadomo co zrobiła... Ale to nauczyciel, tego nie ogarniesz...
-Weszłam do klasy razem z rozpoczętą lekcją oraz wizytówką mojej kochanej nauczycielki opd matmy... Oczywiście z naciskiem na ironie...- Powiedziałam sobie w myślach
~~~**~~
Po zakończeniu wszystkich lekcji czekałam na Leksii pod szkołą.
Siedziałam sobie samotnie na ławce aż po chwili podbiegła do mnie Leksii
-Hej Amcia-Powiedziała przytulając mnie 
-Hej- Odpowiedziałam z uśmiechem i odwzajemniłam uścisk.
-To jak z tymi zakupami?-Spytała z entuzjazmem.
-Leksii przepraszam... Mama kazała mi przyjść przed 15:00 do domu bo ma dla mnie z Michałem bardzo ważną wiadomość, właściwie dla Ciebie też ale nie wiem o co chodzi.... Miałam Ci powiedzieć w tedy jak wykrzyczałam te "nie mmmm...'' ale baba od matmy... Sama wiesz... Miałam z nią rozmawiać po lekcji ale jej coś wypadło...-Odpowiedziałam przyjaciółce tłumacząc. 
-Ok... Szkoda... Wybaczam Ci , ale następnym razem się nie wymigasz!-Powiedziała ze smiechem
-Dobra... Dobra... xD - Odpowiedziałam ze śmiechem
-A Ami? Wiesz że Bam jedzie do Chorwacji?-Spytała
-Nom wiem że do okolic, ale nie że do Chorwacji... Dobra Olcia ja już musze lecieć bo jest 14:30 a mam być  o 15:00 ... -Powiedziałam niepokojąco
-Ok, ok... -Powiedziała przytulając mnie
-Zadzwonię dzisiaj jeszcze do ciebie i powiem Ci o co chodzi oki?-Powiedziałam przekonująco
-Dobrze. Ami mogę iść z tobą? Przecież mieszkam dwie ulice dalej od Ciebie xD- Powiedziała ze śmiechem
-Pewnie! Chodź! xD-Powiedziałam śmiejąc się razem z nią
-Wsiadłyśmy do autobusu śmiejąc się i wygłupiając aż w końcu dojechaliśmy do celu....
~Aleksandra~
Nie wiem o co chodzi z tą ważną informacja która niby jest też dla mnie... Ale Ami powiedziała że do mnie zadzwoni i mi wszystko powie -Pomyślałam
-Dojechałyśmy do celu. Ami musiała już iść do domu. Więc pożegnałam się z nią a ona powtórzyła że mi wszystko powie.
Gdy Ami weszła już do domu pomyślałam że pójde sobie do parku... 
Park jest jest jedną ulice dalej od mojego domu, wiec czemu nie?
Wzięłam do ręki telefon po czym wyjęłam słuchawki z kieszeni, podłączyłam słuchawki do telefonu i zaczęłam słuchać mojej ulubionej playlisty oczywiscie "Bars And Melody"
Szłam przez park pięknych drzew, przy koronach drzew było widać prześwity  słońca. 

Usiadłam na ławce i myślałam o Amandzie i Alex`ie.
Siedziałam tak 20 min .
Aż ktoś wyrwał mnie z przyjemnego spokoju...
Był to Alex.
-Hej słonko-Powiedział
-Hej-Powiedziałam zwykle.
-Co się stało?-Spytał troskliwie
-Nic- Powiedziałam, ale myślałam co innego, że tak naprawdę go nie kocham i prędzej czy później nastąpi dzień gdzie będę musiała się z nim rozstać...
-Widzę że coś jest na rzeczy... Powiedz o co chodzi-Powiedział smutno i poprosił.
-Dobrze- Odpowiedziałam zdając sobie w tedy sprawę że czuje w niego tylko przyjaciela...
-Ok, to mów skarbie-Powiedział
-Nie wiem jak Ci to powiedzieć wiesz co... Muszę iść- Odbiegłam z ławki jak najszybciej mogłam i udałam się w stronę mojego domu.
Moich rodziców jeszcze nie było... Otworzyłam drzwi i pobiegłam do góry do mojego pokoju. Plecak rzuciłam w kąt pokoju, i zaczęłam rozmyślać nad tym co się stało rzucając się na łóżko...

~~Amanda~~
Po pożegnaniu z Leksii weszłam do domu.
W przedpokoju zdjęłam buty i kurtkę a plecak rzuciłam pod lustro.
Wbiegłam do salonu gdzie było dużo walizek.
Nie wiedziałam o co chodzi... Ale ok...
Poszłam do kuchni napić się soku, gdzie była moja mama gotująca obiad...
-Hej mamuś-Powiedziałam
- O! Hej córeczko, zaraz przyjedzie tata i wszystko Ci powiemy przy obiedzie ;) - Uśmięchneła się i powiedziała czule.
-Dobrze- Uśmiech pojawił się na mojej twarzy
-Pomożesz mi?-Spytała
-Jasne, w czym?-Odpowiedziałam na pytanie i spytałam.
-Kochana jesteś, połóż na stole te wszystkie talerze i sztuczce oraz te wszystkie sałatki które przygotowałam, ładnie poukładaj na stole :)- Powiedziała uśmiechając się
-Dobrze-Wzięłam sztuczce i talerze po czym wszystkie ładnie poukładałam na stole w jadalni.
-Gdy skończyłam poszłam do mamy i usiadłam nalewając sok do szklanki.
-Kochanie jak było w szkole?-Spytała mama
-Dzisiaj było ok.... Ale pierwsza lekcja to matma i wiesz jak bardzo nie lubię tej pani...
-Wiem-Westchnęła
-Nom...- Powiedziałam przedłużając
-Kochanie od jutra nie musisz już chodzić do szkoły... Jeszcze tylko tydzień do wakacji a pani mówiła że wystarczy tylko przyjść na zakończenie roku i będzie dobrze ;) bo i tak będą sprzątali klasę i będą mówić o bezpieczeństwie w szkole... Po za tym informacja którą Ci dzisiaj przekażemy też będzie miała wpływ do tego byś już nie chodziła do szkoły... Do tej szkoły....
-Mamo nie wiem o co ci chodzi...-Powiedziałam pytająco i zawodnie...
-Dowiesz się na obiedzie a teraz jak byś mogła to weź szklaneczki i zrób to samo co zrobiłaś ze sztuczcami i talerzami oraz sałatkami :) .-Powiedziała prosząc 
-Dobra,....- Różne myśli plątały się po mojej głowie... Nie potrafię je uzasadnić...
~Aleksandra~
~~~**~~
 Nie zauważyłam nawet że zasnęłam... 
Obudziłam się 2 godz później
Wstałam z łóżka przemyłam twarz zimną wodą i zrobiłam make-up i przebrałam się w inne ciuchy, bo te jakoś mi dziwnym trafem nie odpowiadały...
Po wybraniu ubrań  wziełam mój teleon do ręki i wybrałam numer Alexa.
Po 2 sygnałach obebrał.
-Halo Leksii?
-Tak to ja. Słuchaj możemy się spotkać dzisiaj o 19:30 w parku?-Spytałam go niepewnie
-Jasne. Zadzwonie jak coś nie wypali :). -Powiedział miło 
-Nie Alex. To ważne -.- . Dzisiaj park 19:30 bez zmian! - Rozłączyłam się

~Amanda~
Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. To pewnie tata- Pomyślałam
Ok Ami nieważne co to będzie dasz rade!- Powiedziałam cicho przekonując się
-Ami!-Zawołała mnie rodzicielka
-Tak?!-Krzyknęłam pytająco siedząc przy stole i oglądając zdjęcia chłopaków z "Bars And Melody".
-Chodź na chwilkę!-Zawołała z prośbą
-Idę!-Krzyknęłam i wykonałam jej polecenie.
-Tak?- Po sekundzie byłam już w kuchni i zapytałam
-Zanieś to i to i zaraz odbędzie się obiad-Poprosiła i powiadomiła mnie moja rodzicielka.
W pewnym momencie do domu wszedł tata z Michałem.
-Hej tata-Przywitałam się z nim
-Hej córeczko- Podszedł do niej i ją przytulił po czym zrobił to samo z żoną.
-A z bratem się nie przywitasz?!-Powiedział oburzony Michał ze śmiechem.
-Nie -.- . - Powedziałam stanowczo po czym się do niego przytuliłam.
-I co do tego trybu życia...-Powiedział nie dokańczając.
-Michał to nie jest juz smieszne -.- tylko żałosne... - Powiedziałam
-Nom ok ok... Przyznam nie mam już żadnych żartów które mogły by Cię rozśmieszyć.-Stwierdził.
-Ta... zgadzam się....-Potwierdziłam z lekkim śmiechem
-Ok dzieci siadamy!-Krzyknęła moja i Michała rodzicielka.
Wszyscy już usiadliśmy przy stole zapełnionym pysznym jedzeniem.

-Mamy dla Ciebie maja informacje-Powiedziała
-Tak wiem! Powiesz mi ją?! Bo mówienie że macie dla mnie jakąś informacje do niczego nas nie doprowadzi... Więc mówcie szybko!-Powiedziałam z nerwami i niedoczekaniem.
-Dobrze spokojnie...-Powiedziała rodzicielka
-Wyjeżdżamy do  Anglii-Powiedziała rodzicielka z lekkim i spokojnym tonem
-C... C..co?! Czemu mi to robicie?!- Spytałam z niedowierzaniem
-Michał jest młodym piłkarzem a Polska nie jest dobrym miejscem do tego zawodu....
-M..M...Mamo? Czemu?! - Spytałam ze łzami w oczach.
-Córeczko to już jest to postanowione... jedziemy do jednego z miast piłkarskich tam Michał będzie się lepiej rozwijał, tutaj nie ma dla niego i dla nas przyszłości... Mamy już tam kupiony piękny dom.
-Mamo pomyślałaś Chociaż o Oli?! I nie obchodzi mnie jakiś obcy dom w obcym kraju! To jest mój dom! Tu mam przyjaciół! Moją historię! Jak możecie?!-Krzyczałam z nienawidzeniem własnych rodziców.
-Ami! Cały czas myśle!  Dlatego powiedziałam że to jest też jej sprawa-Lekko wykrzyczała moja rodzicielka.
-Mamy dla ciebie też bardzo dobra informacje-Wtrącił się mój brat
-Jaką!? 
-Leksii może wyjechać z nami i jeszcze coś...-Powiedział tata
-Wiemy jak jest dla ciebie ważna, ile ci pomogła w życiu.... Że jest dla ciebie jak siostra. Leksii nie długo skończy 18 lat, Więc jej rodzice może się zgodzą. Tym bardziej że mają takie samo podejście jak my z tobą i Leksii. Dodatkowo będzie im to na rękę... Mama Leksii cały czas pracuje a tata na delegacjach.,.. :)- Powiedziała rodzicielka z lekkim uśmiechem na twarzy ale też ze smutkiem, myśląc o tym co przeżywa moja przyjaciółka od tylu lat... Przecież ona nie ma prawie rodziców... Ałććć...
-Na prawdę?! Serio zrobicie to dla mnie?!-Spytałam z entuzjazmem i przekonaniem do Anglii
-Tak-Powiedzieli równo 
-Kocham was!-Krzyknełam
-Mamy jeszcze jedna bardzo ważną i ciekawą dla ciebie informacje tak jak wspominał tata!-Powiedział mój brat
-Ze względu na to że te wakacje to twoje ostatnie wakacje w Polsce to miesiąc przed tym planowaliśmy wyjazd doooooo...... Chorwacji ! Na 2 tygodnie !-Wykrzyczał mój brat.
-AaaaaaAAAA!Ale że ja ty i Leksii?-Spytałam wstając chaotycznie z krzesła
-Tak i jeszcze Alex!- Powiedział
-O. M . G! kocham cie braciszku!!!- Krzyknełam i się do niego przytuliłam
-A my?- Spytał tata ze śmiechem
-Naprawdę wam też dziekuje :) jesteście najlepsi!-Powiedziałam szczerze, ale jedna myśl mi nie dawała spokoju... A co z Alexem i Leksii? Jak z Anglią? I czy napewno jej mama się zgodzi?...
-Dobra ty już ochłoń idź się ogarnąć do pokoju-Powiedziała mama 
-Dobrze masz racje! Tak się ciesze że aż się zmęczyłam!-Powiedziałam ze śmiechem 
-Ale weź sobie coś do jedzenia, bo nic nie zjadłaś, dobra?- Powiedziała mama rozkazując i jednocześnie pytając.
-Ok! Jak coś jestem na górze w pokoju!-Krzyknełam i weszłam po schodach
-Ok!-Wykrzyczeli
Poszłam do pokoju i szybko usiadłam wygodnie na łóżku. Wziełam telefon do ręki i dopiero teraz uświadomiłam dobie że jade do Chrwacji tam gdzie jest BAM! 
Ale w Chorwacji miast  jest wiele miast.... Przynajmniej mam świadomoś że będzie nas tylko dzieliło parę kilometrów....
~~Aleksandra~~
Nadchodziła już ta chwila... kiedy w końcu będę mogła powiedzieć co czuje do niego. 
Że jest dla mnie tylko ....
~~~**`~~~~
Za 10 minut będzie godzina wyjścia... Więc zabrałam moją torebkę, założyłam buty i wyszłam....
Byłam 3min przed czasem. Usiadłam na jednej z parkowych ławek. Wyjęłam telefon z torebki i miałam już wymienić jego numer.... Gdy nagle poczułam dotyk ręki na moim ramieniu.
Obróciałam się i był to Alex.
-Co żle zrobiłem? Wiem że jesteś tu w tej sprawie...-Spytał smutno.
-Nic, to moja wina....-Odpowiedziałam mu
-Alex, bardzo Cię kocham ale to.... tylko jako przy...-Nie dokończyłam a on mi przerwał
-Rozumiem, też nie jestem pewien tego co w przeciągu tych miesięcy się miedzy nami stało... Mam takie samo zdanie jak ty... Jesteś najlepszą osobą którą spotkałem w moim życiu razem z Ami i Michałem, kocham was bardzo. Zawsze mnie wspieracie w ciężkich chwilach i ja próbuje wspierać was. Nie chce aby to się zmieniło bo się rozstaliśmy...
-Alex tez tego nie chce... Dziękuje że się dogadaliśmy, naprawdę jesteś najlepszy... I mam nadzieje że nasze relacje się nie zmienią... dziękuje :)-Przytuliłam chłopaka co odwzajemnił
-Przyjaciele?-Spytał
-Najlepsi przyjaciele :)-Odpowiedziałam na co się uśmiechną i uścisną mocniej
~Amanda~`
~~~***~~~~
Nie zauważyłam nawet że zasnełam...
Ok. Trzeba teraz ogarnąć sytuacje z Leksii
Musze do niej napisać.
Do Leksii-
-Hej Misia! Słuchaj musimy się dzisiaj obowiązkowo spotkać! OBOWIĄZKOWO! To jest sprawa naszej przyszłości! Musisz u mnie nocować lub ja u Ciebie! Koniecznie! Cała noc będzie musiała być obmówiona!

~Aleksandra~
Po zerwaniu z Alexem i pożegnaniu się z nim poszłam w stronę domu. Wyjełam telefon i zobaczyłam że mam dwie wiadomości, od mamy i od Ami...
Odebrałam najpierw od mamy... Chciaż i tak wiedziałam co od niej dostane w tej wiadomości...
Od mamy-
-Hej córeczko! Dzisiaj mnie nie będzie bo mam nockę... Taty nie ma bo w Niemczech na delegacji. Więc zostajesz dzisiaj sama... Masz w kuchni na blacie 50 zł w razie czegoś... Kup sobie za to pizze i zaproś jak chcesz Amandę. Papapapa wiesz że Cię kocham...
Do mamy-
Ok dzięki :) . Tez Cię kocham... Pa ;).

Postanowiłam otworzyć wiadomośc od Amandy.

Od Amci-
-Hej Misia! Słuchaj musimy się dzisiaj obowiązkowo spotkać! OBOWIĄZKOWO! To jest sprawa naszej przyszłości! Musisz u mnie nocować lub ja u Ciebie! Koniecznie! Cała noc będzie musiała być obmówiona!

Postanowiłam jej odpisać.

Do Amci-
Hej kochana ;* . Też mam dla Ciebie sporą wiadomość... Ale zmieni to tylko moją przyszołść... Mała drobnostka... Moja mama dzisiaj ma nockę a tata w delegacji... Więc luzzzz... Wpadaj! Zostawiła hajs więc jest git! xD Nom chyba dużo musisz mi powiedzieć skoro mamy obgadać całą noc xD ale spoko... Wiesz że nie muszę już chodzić do szkoły?
Od Amci-
O to zarąbiscie! Powiesz mi u Ciebie ;* . Wiem ja tez już nie muszę ;) . Napisz o której mam być ;) .
Do Amci-
O której chcesz ;) . Tylko teraz dopiero wracam to bądź gdzieś tak około za 10 min ;).
Od Amci-
O to spoko! Będę za 40min ;). Bayuuuuu ;* .
Do Amci- 
Nom papa ;* .

Nie zauważyłam że już była 20 ale co tam... Jeszcze jasno... Poszłam w kierunku domu zakładając na swoje uszy słuchawki i puszczając moja ulubioną playliste "Bars And Melody" .

~Amanda~
O jak dobrze się złożyło! Boje się trochę jak zareaguję na to Leksii czy zostawi Aleksa? Bosheee... Nie wiem... 
Ok! Trzeba ogarnąc się do Leksii!
Wzięłam 
-Szczoteczkę
-Kosmetyczkę
-Piżamkę
-Ciuchy na jutro
-Telefon i ładowarkę i słuchawki
Wszystko byle jak wpakowałam do mojej ulubionej luźnej torby

Zeszłam na dół z torbą i telefonem w ręku.
Na dole spotkałam moja mamę robiącą kolacje.
-Hej mamuś-Przywitałam się opierając się o wyspę na środku kuchni i kładąc na wysokim krześle miętową torbę.
-Hej córeczko, gdzie się wybierasz?-Spytała robiąc coś przy zlewie.
-Właściwie to do Leksii... Mogę?-Spytałam
-Jasne... A kolacja? Wiesz że jej mamy na pewno nie będzie...-Powiedziała
-Spokojnie... Zostawiła jej hajs-Odpowiedziałam
-Aaaa... To dobrze... Podwieźć Cię?-Spytała
-Nie... Dam sobie radę :) Ale dzięki :) - Powiedziałam z uśmiechem
-No dobra... Ale uważaj bo się robi powoli Ciemno...-Powiedziała troszcząc się rodzicielka.
-Dobra... Dobra... Mamo mam 16 lat!-Odpowiedziałam z irytacją...
-Tym bardziej!-Odpowiedziała lekko wyższym tonem
-Ok ja lecę, bayyyy ;* - Pocałowałam mamę w policzek, wziełam torbę z wysokiego krzesła i skierowałam się w stronę drzwi...
Ubrałam moją skajke i ubrałam buty, wyglądałam tak samo jak dzisiaj rano...
Wyszłam z domu i kierując się do bramki wybrałam numer Leksii. Poinformowałam ją że już idę.
Otworzyłam drzwi od bramki i wyszłam z posesji mojego domu... Który niedługo nie będzie mój...
Robiło się naprawdę ciemno... Zimno... i jak nie latem... 
Byłam już prawie przy domu mojej przyjaciółki gdy nagle.... Zobaczyłam coś strasznego.........





Hej wszystkim!  Jest pierwszy NEXT! Miał next być już dawno... dawno... dawno temu... Ale choroba mnie dopadła i jakoś tak wyszło....  Szegółowe informacje podane są w ostatnim poście ;).
Wiem next jest nudyny... Ale początki bloggera zawsze takie są... Wszystko się rozkręci w drugim roździale! Next mógł być już w piatek ale niestety skasował mi się -.- nie wiem czemu... Był przez chwilę i nie ma -.- . Chciałam juz zrezygnować ale.... Ale jakoś tak wyszło że dzisiaj napisałam i wszystko wraca do normy! Przepraszam za wszystkie wyszukane błędy... 
A i jeszcze coś! Mówie od razu że od nikogo tu nie zgapiam! Jak ktoś ma jakieś zastrzeżenia niech napisze do mnie w komentarzu :) .  Ogólnie to życze wam miłego wieczoru ;* !
Pozdrawiam moje przyjaciółeczki z klasy ;) :
Ola B.
Natalia D.
Ola O.
Roksana K.
Julka M.
Nom dziewczynki kocham was ;* .
Ppapapappapapappa wszystkim ;****************************.
Kolejny roździała w sobote :) .



-









środa, 10 lutego 2016

Prolog

Ok! Więc zaczne od informacji. Na razie bardzo tak nie ogarnełam tego bloga xD , więc chwilowo będzie wyglądał nie estetycznie. Ale w jakimś czasie to się poprawi :)
Ok! Zapraszam do prologa! 




Opis Bohaterów:
1. Leondre Antonio Devries-   Ma 16 lat.  Od dwóch lat po występie w mam talent prowadzi duet z jego najlepszym przyjacielem Charlie Yoe Lenehan  o nazwie "Bars And Melody".
Ma czworo rodzeństwa ( Matilda Devries , Josepch Devries , Ben Devries , Jacob Devries . Jednak oni czsto nie będą się pojawiali  w Nextach. Być może  Josepch Devries i Matilda Devries  ) .
Nie ma też dziewczyny bo uważa że zmieni się jego relacja z fankami.  Czy to się zmieni?
W ciągu tych dwóch lat osiągneli naprawdę dużą sławę, przez to mają pełno fanek, koncertów i tras.
Po pewnej trasie jedzie z Charlim i dziewczyną Charliego do Chorwacji by odpocząć. W tedy ich życie zmienia się jeszcze bardziej. Poznają tam grupkę przyjaciół z Polski i znanego piłkarza, brata jednej osoby z tej grupki . (Amanda Wiśniewska , Aleksandra Lorenc , Alex Nowak ,  Michał Wiśniewski).


2. Charlie Yoe Lenehan- Ma 18 lat. Od dwóch lat po występie w mam talent prowadzi duet z jego najlepszym przyjacielem Leondre Antonio Devries  o nazwie "Bars And Melody" .
Ma siostre (Brooke Lenehan też nie będzie często pojawiała się w Nextach)
Ma dziewczyne ( Ashley Allen ) z którą wkrótce zerwie... Ale dziewczyna ma dla niego złą zemste za to co zrobił. W ciągu tych dwóch lat osiągneli naprawdę dużą sławę, przez to mają pełno fanek, koncertów i tras. Po pewnej trasie jedzie z Leondre i swoją dziewczyną do Chorwacji by odpocząć, jego życie zmienia się jeszcze bardziej tym bardziej miłosne. Poznają tam grupkę przyjaciół z Polski i znanego piłkarza, brata jednej osoby z tej grupki . (Amanda Wiśniewska , Aleksandra Lorenc , Alex Nowak ,  Michał Wiśniewski).

3. Amanda Wiśniewska- Ma 16 lat. Zwykła dziewczyna z Polski lecz tez i nie, bo ma brata piłkarza, ale nie uważa że to ją zmienia w byciu zwykłą. Jest ogromną fanką pewnego duetu "Bars And  Melody" razem z jej koleżanką. Jest zwykle uśmiechnięta i kocha swoich przyjaciół  (Aleksandra Lorenc , Alex Nowak ,  Michał Wiśniewski). Niestety od jakiegoś czasu jej rodzice nad czymś rozmyślają... Dziewczyna zostaje powiadomiona o informacji o której powiadomili ją rodzice, nie zwykle cieszy się z tego powodu ale i też nie... Przez ten powód postanawia wyjechać do Chorwacji
na 3tyg z grupką jej przyjaciół w tym bratem. Gdy pewnego razu szła sobie brzegiem plaży z jej najlepszym przyjacielem (Alex Nowak) niedowierza co ujrzała.... Tam jej życie zmieni się o 180'C razem z jej przyjaciółką..

4. Aleksandra Lorenc-  17 lat. Zwykła dziewczyna z Polski najlepsza przyjaciółka Amandy Wiśniewskiej. Jest wielką fanką duetu "Bars And Melody" razem z jej najlepszą przyjaciółką.
Jest jedynaczką. Jest bardzo kochaną osobą tak jak Amanda i traktuje ją jak siostre. Ma chłopaka (Alex Nowak) . Po jakimś czasie rodzice jej najlepszej przyjaciółki przewracają jej całe życie do góry nogami razem z nimi Amanda. Po tej informacji jedzie z przyjaciółmi do Chrwacji na 3tyg tam jej życie zmieni się o 180'C tak samo będzie z Amandą.


5. Michał Wiśniewki-  18 lat. Chłopak z wielkim talentem piłkarskim od małego. Ma siostre (Amanda Wiśniewska) . Dołącza też do ich grupki przyjaciół, bardzo ich kocha ale spędza z nimi mało czasu... Przez treningi i mecze...  Pewnego razu po informacji zapowiedzianej przez ich rodziców, wyjeżdzają do Chorwacji na 3tyg. Potem osiąga tylko wielkie sukcesy...




OK! O to moje pierwsze plany na bloga! Mam  nadzieje ze ktoś to będzie czytać ten blog xD . Też mam nadzieje że się spodobało. Te akcje rozgrywają się pod koniec czerwca i na początku lipca :D .
To tylko kawałeczek całej Historii. Jeszcze nawet ja nwm co będzie w następnych roździałach....
Chciałam też powiedzieć że na "Główni Bohaterowie" znajdują się te osoby które będą najczęsciej w roździałach. Osoby takie jak np. "Alex Nowak" będą tylko na poczatek roździałów. I je dodam w oddzielną karte :). Jak jeszcze nie wiesz kiedy będą się pojawiać Nexty to zapraszam na 2 mój post. Tam macie dokładne informacje o mnie :). Aktualizacje do stron powinny pojawić się do piątku.
Pierwszy next pojawi się w tą sobote :D.
pozdrawiam wszystkich ;*. 

poniedziałek, 8 lutego 2016

To zaczynam!

Hej wszystkim:D !
Ok! Jak mówiłam dodam nowego posta o mnie ok. godz. 15/16 niestety jest już 17:02 i przepraszam za opóźnienie :( .
Mówiłam że napisze o czym będzie ten blog i troche powiem o sobie :) . Powiem wszystko co będe zamierzała wstawiać przez ten tydzien np: Kiedy wystąpi prolog, kiedy dam dodatkowe informacje o Bohaterach o mnie itp...
Więc zaczynijmy od głównych informacji!


Jeżeli chcesz od razu zobaczyc o czym będzie blog , zjedź na dół :) .




Prolog i dodatkowe informacje:
Prolog wstawie chyba jeszcze dzisiaj ale nie jestem pewna... Bohaterów też :) .


O mnie. Czemu założyłam bloga i jak to się stało?
Bloga planowałam założyć już od ok. 2 tygodni. Od niedawna znam moich idoli (o których też zaraz powiem :) ) I poszukując o nich różne informacje zobaczyłam że dużo Bambino pisze opowiadania w w roli głównej Charliego Lenehana i Leondre Devires'a. Zaczełam czytać te blogi, niektóre były nawet z  2014 i dlatego nie musiałam czekać aż autor da kolejny roździał :D . Bardzo mi się to spodobało przeczytałam ich już ok.7 i jeden z nich jest naprawde genialny a jego autorka się nie poddaje i leci dalej z roździałami.  W jeden dzień przeczytałam 40 coś roździałów i czekam na kolejne :D . I nie tylko on mi się spodobał :D.
Jak się to stało że założyłam tego bloga? Kiedyś bardzo chciałam pisać o modzie, kosmetykach itp... Jestem osobą która naprawdę lubi te rzeczy xD , każdy kto mnie zna może to potwierdzić :D . Może to się wydawać puste itp w tym wieku jakim ja jestem itd... Bo kiedyś dziewczyny te rzeczy używały i interesowały się nimi od 16 roku życia , ale ja kocham wszystko co jest kolorowe i błyszczące więc kosmetyki u mnie są na pierwszym miejscu co chciałbym robić i jaki kierunek studiów sobie wyznaczyć czyli kosmetologie :D . Ale byłam troche jeszcze młoda i mało kumata... węc se odpuściłam... Lecz po tych kilku tygodni inspiracji blogów, zdecydowałam się na to aby zobaczyc mojego starego bloga. Przez te pare lat co na nim nie byłam... zobaczyłam informacje które tam dodałam xD.... O bosheee.... I zaczełam wszystko zmieniać! Ale przejdżmy do tego jak i dlaczego i kiedy w końcu zdecydowałam się go założyć!
Dzisiaj po W-F byłam na zajęciach komputerowych , jak zwykle nic nie robilismy wiec weszłam na bloga.... Moje koleżanki zaczeły gadać: "O znowu to czytasz ...." "Zkładasz bloga?!" "Załóż Bloga!" .
Ok. Troche do mnie nie docierało co do mówiły... ale jakoś pomyślałam... "W sumie będzie dużo pracy... Dużo konkurencji... Ale czemu nie?! W końcu jak coś będzie nie tak to jest ten znaczek USUŃ xD . " I tak moja koleżanka zaczeła mi pomagać w robieniu bloga.

 Teraz o "Bars And Melody"
 Jest to zespół, szczegóły wystąpią nie długo w bohaterach :) . Poznałam ich gdzieś tak przed styczniem. Właściwie znałam ich wcześniej niż wszystkie prawie Bambinos bo kiedyś bardzo lubiłam oglądać "Maam talent" i zaczełam ich szukać po internecie, lecz tylko wyświetliły mi się grafiki z ich zdjęciami z "BGT" .
Więc powiedziałam "Szkoda.... Byli nawet spoko..." . Po paru latach weszłam na Fb i zobaczyłam że moja znajoma dodała zdjęcie z jakimiś chłopakami z flagą Polski... Nie prtzejmowałam się tym zbytnio... Więc poszłam dalej... Potem zaczeli pokazywać ich więcej, więcej i więcej! Co raz więcej dziewczyn miało ich na tle na fb itp... Niektóre miały w nicku ich nazwisko itp... Wskoczyłam w interneta! I zaczełam szperać! Zobaczyłam Blogi! Cudowne zdjęcia! Ich FanPage na Fb! Insta! Snapchata! Zczełam od fb.... Zobaczyłam tam wszystko, zakładać  konta by ich zobaczyć! (Instagrama i snapcha) Zaczełam nawijać o nich koleżanką itp... Zaczełam ich poprost śledzić itd... Na koniec zobaczyłam ich występy w "BGT" i tak się potoczyło że teraz jestem tu!




OK! Teraz najważniejsze! O czym będzie blog?
Będzie to moje opowiadanie. Jest tych blogów pełno... Ale każda historia jest inna...
Główni bohaterowie to oczywiście "Bars And Melody" czyli Bars-Leondre Antonio Devries.
Melody-Charlie Yoe Lenehan.
Będe dawała Nexty w sobote
We wtorek malutkie dokończenie Nexta
W czwartek Q&A . Będe odpowiadała na pytania które wiąża się z nami Bambinos i z naszymi idolami oraz z blogiem :) .
 Więc tak:
Sobota-Długi Next
Wtorek-Krótkie dokończenie Nexta
Czwartek-Q&A



Ja się już żegnam!  Q&A  Pojawi się jak będzie was ok.5 ? xD .
Chciałam na koniec podziękować mojej koleżance Roksanie za pomoc w założeniu in zaprojektowaniu mi bloga na informatyce xD . I Natalce i  Olusi za zotywowanie ;*.

Dziękuje wam wszystkim i PaPa ;) ;*  


                           Na koniec takie zdjęcie które widnieje na projekcie mojego bloga :D .




Hej

Ogólnie to nwm jeszcze co napisać... Ale chyba dzisiaj jeszcze się przedstawie ok.15/16 i powiem o czym będzie mój blog xD :D . To bayu :*♥♥♥♥♥